Po dość długiej podróży dotarłem do stolicy kontynentu. Sprzedam tu swój ekwipunek u znajomego kowala Sama. To dobry człowiek, pracuje w swojej kuźni tuż obok wielkiego pałacu. Jest jednym z najstarszych i najmadrzejszych ludzi jakich poznałem w swoim życiu. Ostatnim razem jak z nim rozmawiałem opowiedział mi o tajemniczej zbroi i hełmie. Nigdy wcześniej nie widział czegoś podobnego. Ekwipunek ten przyniósł mu pewien wędrowiec który zgubił się w górach nieopodal miasta. Człowiek ten opowiedział mu o jaskini ukrytej głęboko pod ziemia w której znalazł owe uzbrojenie. Mówił też aby się tam dostać musiał walczyć z wieloma nieumarłymi potworami. Sam wspomniał coś o niebezpiecznych Cyclopach mieszkających w górach. Radził mi niezapuszczać się głęboko w góry, bo moge nie mieć tye szcześcia co tajemniczy wędrowiec. Swoją drogą bardzo bym chciał zdobyć ten ekwipunek. Wygląda na to, że będe musiał sie tu zatrzymać na dłużej....